Recepta na życie, moralność myślenia czy jądro wolności - to tylko wybrane tytuły kazań, które można znaleźć w książce. Są to kazania wygłoszone w parafii św. Maksymiliana w Tarnowie, podczas Mszy św. o 10.30.
„Zakład o życie wieczne i inne kazania krótkie” - to tytuł książki przygotowanej przez Wydawnictwo Copernicus Center Press z Krakowa.
„Pierwsza część kazań pt. „10.30 u Maksymiliana” spotkała się z dużym zainteresowaniem w Polsce. Druga część jest obszerniejsza od poprzedniej publikacji. Ks. prof. Heller w krótkich tekstach opartych na Ewangelii prowadzi czytelnika przez prawdy najważniejsze – wiara, czas, ojczyzna, sztuka życia – nie tylko pełniąc rolę przewodnika, lecz także dając mu pole do własnych rozważań i medytacji” - mówi Piotr Majorczyk, dyrektor Marketingu Copernicus Center Press.
Ks. prof. Michał Heller uważa, że niedzielne kazanie, obok szkolnej katechezy, jest dziś głównym środkiem słownego przepowiadania Ewangelii. Zakładając, że kazań słuchają także wątpiący, poszukujący i obojętni, naukowiec dodaje, że kazania powinny być przesiąknięte teologią. „Nie znaczy to bynajmniej, że w kazaniu nie powinno być zachęt i zastosowań ascetycznych. Ale po zakotwiczeniu w teologii, ich skuteczność będzie znacznie większa, niż gdyby miały się ograniczać do słownych apeli i psychologicznych nacisków” - podkreśla ks. Heller we wstępie do książki.
Na pytanie skąd czerpać teologię do kazań, naukowiec odpowiada, że przede wszystkim z własnego wnętrza. „Własne wnętrze trzeba jednak czymś odżywiać. Oczywiście pierwszorzędnym źródłem jest Pismo św. Ale musimy sobie pomagać dobrym komentarzem i wprowadzeniem do ksiąg biblijnych. Polecam zwłaszcza to drugie. Wplecenie do kazania kilku historycznych danych lub archeologicznych nie tylko podnosi jego atrakcyjność, lecz również dodaje wiarygodności” - radzi kapłan.
Używając w kazaniach teologicznego terminu, ks. Heller podkreśla, by go dokładnie objaśnić, używając zrozumiałego języka. Naukowiec dodaje, że kaznodziejstwo to „sposób życia”, w który wkomponowuje się lekturę, medytację, obserwowanie życia i uczestniczenie w nim. Ks. Heller nie chciałby, żeby kazania były traktowane jako gotowce. „Raczej widziałbym je jako materiał do przemyśleń i własnych kompozycji” - dodaje.
Podczas spotkania z czytelnikami w domu parafialnym długa kolejka ustawiła się po autografy.