Obecnie mają za sobą trzy z 6 sesji.
- Przyjechało nas na ostatnią sesję 3 osoby razem ze mną. Po co? Opiekun i proboszcz starają się żeby ceremoniarze w parafii było kilku. Są ceremoniarze w parafii w większości starsi od nas, którzy robimy kurs, ale powoli się wykruszają, bo jedni wyjeżdżają na studia i rzadko bywają w parafii, inni zaczynają dorosłe życie, a zawsze ceremoniarze mają coś do zrobienia. Obecnie ceremoniarzy mamy 4 – mówi Wojtek Królikowski z par. pw. MB Nieustającej Pomocy w Mielcu.
Szkolą się, by pomagać w liturgii, wspierać księży opiekunów w prowadzeniu grup ministranckich, pracy z lektorami. - To jest też droga naszego osobistego rozwoju. Religijnego, liturgicznego i osobistego, bo to jest też kwestia kształtowania charakteru – dodaje.
Przeczytaj więcej i zobacz zdjęcia na stronie Gościa