Leżąca 20 km na zachód od Mielca parafia Ziempniów należy do jednych z mniejszych w diecezji. Liczy zaledwie 600 dusz. W 2010 roku dwukrotnie wioska zalewana była przez wody powodzi. W maju wylała rzeczka Breń, a w czerwcu Wisła. Ewakuowanych było 250 mieszkańców wioski. Mieszkali w szkole i po rodzinach. W wodzie stało 50 gospodarstw, na 130 w parafii. – Kiedy biskup powierzył mi w 2010 roku proboszczowanie powiedział, że mam podnieść ludzi na duchu, wlać w ich serca nadzieję – przyznaje ks. Józef Pachut, proboszcz parafii.
Przeczytaj więcej i zobacz zdjęcia na stronie Gościa Niedzielnego.