Romowie wyruszyli z Łososiny Górnej, a ich wędrówce towarzyszyły cygańskie wozy. Po przejściu pięciu kilometrów dotarli do Limanowej. „Od kilku lat uczestniczę w pielgrzymce. Chcę prosić Matkę Bożą o zdrowie i potrzebne łaski. Cieszę się, że możemy się spotkać z Romami, razem się modlić i przekazywać młodym naszą romską kulturę i tradycję” - mówi Danuta Mirga z Głubczyc z województwa opolskiego.
Mszy św., w limanowskim sanktuarium przewodniczył bp Stanisław Salaterski. W homilii powiedział, że trzeba nam naśladować Matkę Bożą w wierności Bogu, drugiemu człowiekowi i Kościołowi.
- Droga człowieka powinna być połączona z wiernością danemu słowu. Jestem tu, bo wierzę w Boga, bo powiedziałem mu „tak”, ale za tym „tak” powinno iść - skoro w Ciebie wierzę to się do Ciebie modlę i pamiętam o sakramentach świętych. I tak przeżywam każdy dzień, aby była w nim chwila na modlitwę. Trzeba też, aby w niedzielę była nasza obecność na Msz św., by z Eucharystii czerpać siłę, by potem żyć jak święci na tym świecie - powiedział biskup.
Podczas 31. Międzynarodowej Pielgrzymki Romów do Limanowej był jeden ślub, jedna osoba przyjęła pierwszą Komunię św., a siedem przystąpiło do sakramentu bierzmowania. W przygotowaniu Romów do ich przyjęcia, księdzu Stanisławowi Opockiemu, który jest krajowym duszpasterzem Romów, pomagali katecheci i nauczyciele z Limanowej oraz z romskiej świetlicy w Koszarach.
„Ten rok jest szczególny w pielgrzymowaniu do Limanowej, bo obchodzimy 50. rocznicę koronacji cudownej figury Matki Bożej Bolesnej. Romowie mają dużo intencji m.in. modlą się za swoje rodziny, o dobre wychowanie dzieci i o zdrowie. Pielgrzymki duchowo ich ubogacają, modlimy się także w języku romskim, podtrzymujemy ich kulturę” - podkreśla ks. Stanisław Opocki, krajowy duszpasterz Romów.