Uroczystość z tym związaną prowadził ks. Józef Polak, proboszcz parafii Ducha Świętego. Jezuita podkreślał związki spowiednika świętej Faustyny z Nowym Sączem. – Nawet kiedy już był dojrzałym kapłanem, absolwentem teologii, redaktorem Posłańca i mieszkał w Krakowie to wciąż był związany z matką, która pozostała w Nowym Sączu. Poza tym tu są jego korzenie - dodał.
W uroczystości odsłonięcia tablicy pamiątkowej o. Józefa Andrasza wziął również udział proboszcz parafii Najświętszej Marii Panny Częstochowskiej w Zabełczu, ks. Eugeniusz Mrożek oraz ks. Jan Siedlarz z parafii św. Kazimierza. Według opiekuna Klubu Inteligencji Katolickiej to tylko kwestia czasu kiedy ojciec Andrasz zostanie błogosławionym. – Od jakiegoś czasu coraz więcej o nim słychać, powstały książki na jego temat. Można się już publicznie modlić za jego wstawiennictwem a więc to tylko kwestia czasu kiedy ta postać zostanie wyniesiona na ołtarze- mówi.
Msza święta i odsłonięcie pamiątkowej tablicy znalazły się w programie Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej.
Ojciec Józef Andrasz urodził się w Wielopolu, a później mieszkał – do zakończenia gimnazjum – w Nowym Sączu. Miał dziewięcioro rodzeństwa i mieszkał na osiedlu Kochanowskiego (wówczas zwanego Piekłem), oraz na osiedlu Szujskiego. W tym mieście również po raz pierwszy odkrył w sobie powołanie kapłańskie kiedy modlił się przed obrazem Matki Bożej Pocieszenia w kościele oo Jezuitów. Św. Faustyna wspomina go w swoim słynnym Dzienniczku ponad 50 razy.