- Dziś zauważamy dwie skrajności w pojmowaniu patriotyzmu. Jedna, mocno ideologicznie nagłaśniana i włączana w struktury społeczne to w uproszczeniu „multi-kulti”, gdzie atakuje się organizm narodowy, usiłuje się rozproszyć, zatomizować społeczeństwo, pozbawić, odciąć od źródeł, historii, kultury. Jest to mocny trend na zachodzie, który rodzi zjawiska obronne, instynktowne, i pojawiają się w związku z tym mocne nacjonalizmy. Druga skrajność to postawa szowinistyczno-nacjonalistyczna. Są narody, które od globalnej siły militarnej modernizują się idąc w kierunku imperium gospodarczego starając się zwasalizować inne narody, zdominować i uzależniać, traktując często z pogardą – mówi biskup Andrzej Jeż.
Przeczytaj więcej i zobacz zdjęcia na stronie Gościa Niedzielnego.