Biskup wskazywał w homilii, że jeżeli jesteśmy ludźmi zmartwychwstania to także przemieniamy otaczającą nas rzeczywistość.
- Potrzebujemy narodu, który żyje pełnią życia, idąc przez ziemię ku ojczyźnie wiecznej. Wówczas musimy kroczyć drogą Paschy – przechodzenia od grzechu ku wewnętrznej wolności, która pokazuje co jest dobrem a co jego zaprzeczeniem. Tylko idąc taką drogą można będzie skutecznie pokonać mocą Chrystusa grzech indywidualny i grzech społeczny, będący nagromadzeniem i zbiorem – często w strukturach państwa, społeczeństwa - wielu grzechów osobistych – dodał.
Nawiązując do setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, bp Jeż podkreślił, że wolność wewnętrzna zawsze stoi u początku każdej zewnętrznej batalii. Jak dodał w homilii, w wymiarze duchowym, Chrystus zmartwychwstały był zawsze dla nas natchnieniem pokonywania różnych ograniczeń naszej wolności. - Wolność którą mieliśmy w czasie niewoli to wolność naszych świątyń, domów i polskiej kultury, religijności, tradycji mimo tego że nie mieliśmy swojego państwa – powiedział bp Andrzej Jeż.
Biskup diecezjalny pytał też czy jesteśmy ludźmi zmartwychwstania?
Przypomniał, że papież Franciszek stwierdził kiedyś, że jest wielu chrześcijan, którzy żyją bez prawdy o zmartwychwstaniu. „Nie myślą o śmierci jako o bramie do nieba, do pełni nowego życia. Tę nadzieję zastępuje im w znacznym stopniu nowoczesna technika. Nie chcą wejść w światło tajemnicy zmartwychwstania, gdyż jest ona bardzo wymagająca. Wymaga od nas nie tyle odruchów wrażliwego serca, co bardziej zmiany kierunku myślenia, patrzenia na życie i jego sprawy. Ta tajemnica wymaga od nas zmiany sposobu postępowania” - dodał.
Bp Jeż wskazywał, że Chrystus zmartwychwstały daje nam wolność i przenika różnego rodzaju mury, blokady, ograniczenia, które dokonują się w naszym codziennym życiu.