Agnieszka mieszka w Zubrzyku i pielgrzymuje ze swoimi dziećmi w grupie 23 „Dolina Popradu”. Jak sama mówi, swoją przygodę z pielgrzymowaniem zaczęła jeszcze w liceum. „To jaki wpływ ma pielgrzymka na życie ludzkie, poznawanie Boga, kształtowanie miłości do Boga, dokonywanie rożnych wyborów, pokonywanie swoich słabości, sprawiło, że stałam się człowiekiem który chce pogłębiać swoją miłość do Boga i wiarę. Dlatego pragnę, by moje dzieci doświadczyły tego samego. Chętnie podejmują trud pielgrzymowania, rozwijają się duchowo, a młodsze uczą się chociażby pomocy, służenia innym i wytrwałości”.
Rzeczywiście, wielu rodziców potwierdza, że szkoła Maryi jaką jest pielgrzymowanie na Jasną Górę owocuje później w życiu dzieci. Ale nie jest łatwo. Pewna rodzina pielgrzymująca w bocheńskiej grupie numer 6 dzieli się swoim doświadczeniem trudów rodzinnego pielgrzymowania: „Pielgrzymujemy z dwoma synami w wieku szkolnym i roczną córką Karoliną. Na pewno nie jest łatwo pielgrzymować z dziećmi. Dorosły wie, że nie jest łatwo, wie na co się pisze. Natomiast dzieci… marudzą nieraz. Najtrudniej jest rano, żeby wszystkich ogarnąć. Ale i tak warto iść razem” – mówią z przekonaniem.
Dlatego, aby najmłodszym nie zabrakło sił duchowych i fizycznych, po zakończonej Eucharystii kapłani udzielili dzieciom specjalnego błogosławieństwa, a następnie każde z nich odebrało upominki od Caritasu Diecezji Tarnowskiej i Dyrekcji PPT.
Zapraszamy do oglądnięcia homilii z siódmego dnia o.Remigiusza Recława SJ, oraz naszej galerii zdjęć - KLIKNIJ TUTAJ.