Ks. Paweł Kasperowicz, organizator spotkania i opiekun KSM-u w parafii Pustków - Osiedle oraz jego podopieczni postanowili zadać słuchaczom RDN Małopolska następujące pytanie: „jakie jest najpopularniejsze polskie słowo na literę „k”? – „Prosiliśmy o propozycje, ale bez wulgaryzmów, bo wiadomo co się może niektórym na myśl nasuwać” – śmieje się ks.Paweł.

Odpowiedzi były różne. Kierownica, Kambodża, kompas, aby trafić do tej Kambodży, ktoś inny powiedział że kwiaty, bo kocha kwiaty. – „Ale ostatecznie chodziło nam o słowo „kocham” – bo może nie tak często wypowiadane, ale bliskie każdemu z nas, każdy tej miłości szuka, pragnie jej doświadczyć od Boga, od drugiego człowieka, a później przekazywać ją dalej”. W ten oto sposób ks. Paweł wyjaśnia sens tegorocznego hasła, które towarzyszyło młodzieży podczas spotkania. Może za mocne? – „Wymyślamy hasła trochę kontrowersyjne, wieloznaczne, ale po to, by przyciągnąć na te nasze spotkania jak najwięcej młodych ludzi. Zwłaszcza że wielu młodych coraz więcej mówi, że Bóg i Kościół nie są im do niczego potrzebni” – tłumaczy współorganizatorka „Walentynki”, Magdalena Szczepanek w wywiadzie dla Tarnowskiego Gościa Niedzielnego. 

I nie wiadomo czy to właśnie kontrowersyjne hasło, czy też dobra marka „Walentynek dla Jezusa” sprawiły, że wielu, bardzo wielu młodych postanowiło sobotni wieczór, 9 lutego, spędzić w kościele. – „Do walentynek jeszcze trochę czasu jest, ale to dobry termin, bo właśnie rozpoczęły się ferie zimowe dla województwa Podkarpackiego” – przekonują księża, którzy przyjechali tu z okolicznych dekanatów ze swoją młodzieżą. Trudno określić ile tej młodzieży jest. Może i tysiąc? Fakt, że zapełnili kościół wraz z wszystkimi miejscami na chórze, a także salę gimnastyczną w sąsiedniej szkole podczas koncertu „niemaGotu” i adoracji Najświętszego Sakramentu.

Na pierwszy rzut oka widać, że nie jest to młodzież przypadkowa, że wiedzą, po co przyjechali. W skupieniu wysłuchali homilii ks. Sylwestra Brzeźnego, który złożył młodzieży piękne świadectwo z pobytu na ŚDM-ie w Panamie. Siostra Anna ze Zgromadzenia Sióstr Najświętszego Serca Pana Jezusa Sacre Coeur, która przyjechała ze Zbylitowskiej Góry, ze wzruszeniem obserwowała modlących się uczestników spotkania. – „To co mnie ujęło najbardziej podczas dzisiejszej Eucharystii w Pustkowie, to fakt, że cały kościół młodych ludzi przystąpił do Komunii świętej”.

Agata Filipowicz przyjechała tu aż z Tarnowa, z parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa, a o „Walentynce dla Jezusa” dowiedziała się przez Internet. Razem ze swoimi przyjaciółmi wygląda dość „dorośle”. – „Jest wśród nas maturzystka, studenci i pracujący, ale broń Boże, nie czujemy się „za starzy”. Takie wydarzenia są dla ludzi w każdym wieku. Przyjechaliśmy tu bez księży, ale serdecznie ich pozdrawiamy” – śmieje się młodzież. Czy to źle że sami, że bez księdza? Wręcz przeciwnie, młodzi przyjeżdżają tu bo chcą, a nie dlatego, że muszą.

Wiele parafii i dekanatów chciałoby widzieć pełne kościoły podczas nabożeństw dla młodzieży. Jak to zrobić? Ks. Paweł Kasperowicz podpowiada: – „W formacji KSM-u jest zwyczaj adoracji Najświętszego Sakramentu raz w miesiącu. I na tych spotkaniach z Jezusem staramy się omodlić to wydarzenie, młodzież, która do nas przyjedzie, po to, aby to wydarzenie wydało owoce w życiu tych ludzi, którzy są naszymi gośćmi. To jest dla nas bardzo ważne, aby to nie był fajerwerk, który zabłyśnie i szybko zgaśnie, ale żeby coś w sercu młodzieży z tego wydarzenia zostało”. Brawo!

Zapraszamy do oglądnięcia naszej galerii zdjęć - KLIKNIJ TUTAJ, oraz  oglądnięcia filmów oraz wysłuchania plików audio w naszej galerii SoundCloud - KLIKNIJ TUTAJ.