W Kamerunie dziecko, które rodzi się chore jest ukrywane przez swoją rodzinę w obawie przed piętnowaniem przez otoczenie. Wiele poważnych problemów rodzi także upośledzenie słuchu. Dzieci niesłyszące bardzo często wykorzystywane są jako darmowa siła robocza. Żyjąc w ciszy nie otrafią protestować. Zazwyczaj głusi nie wiedzą nawet jak mają na imię i ile mają lat.
Wolontariuszka Fundacji „Redemptoris Missio” audiofonolog i protetyk słuchu mgr Agnieszka Łukanowska pracowała przez trzy miesiące w szkole dla dzieci głuchych w Bertoua w Kamerunie. Po przebadaniu uczniów okazało się, że większość z nich jest w stanie powrócić do świata dźwięków! Wystarczy jedynie zadbać o odpowiednią rehabilitację i zdobyć profesjonalne aparaty słuchowe.
- Zwróciliśmy się o pomoc do Polaków. Dostaliśmy ponad 100 aparatów słuchowych od ludzi, którym nie były już potrzebne oraz ponad 100 od firm Sivantos, Sonova i Interton. Bardzo pomogło nam również Stowarzyszenie Słabo i Niesłyszących „Migacze” z Piły. To właśnie stamtąd zgłosił się do Fundacji Damian Mateusz Wycisło, który sam będąc osobą, która słyszy i mówi dzięki aparatowi słuchowemu postanowił pomóc dzieciom w podobnej sytuacji. Damian w pilskich parafiach uzbierał ponad 2,5 tysiąca złotych - informuje Justyna Janiec – Palczewska prezes Fundacji „Redemptoris Missio”.
Projekt „Protetyk słuchu w Afryce” to wspólne dzieło Diecezji Tarnowskiej i Fundacji Pomocy Humanitarnej „Redemptoris Missio”. Patronuje mu Uniwersytet Medyczny w Poznaniu, Wydział Lekarski II i Zakład Protetyki Słuchu na tymże Uniwersytecie. Projekt ten daje nadzieję na przywrócenie dzieciom z Bertoua normalnego życia. Jego uczestnicy to pracownicy Zakładu Protetyki Słuchu Katedry Biofizyki Uniwersytetu Medycznego im. K. Marcinkowskiego w Poznaniu : dr hab.n.med. Dorota Hojan-Jezierska prof.UM, dr n.fiz.Olgierd Maciej Stieler i protetyk słuchu mgr Agnieszka Łukanowska oraz fizjoterapeutka mgr Edyta Wdowiak. Wolontariusze Fundacji już na przełomie kwietnia i maja będą przywracać do świata dźwięków kameruńskie dzieci.