Według tradycji św. Stanisław urodził się nieopodal domu pod dębem w pobliżu źródła, w którym matka obmyła później dziecko. Dąb ten był przechowywany w kaplicy, która powstała na tym miejscu.
– Pierwotnie drzewo było obudowane kaplicą drewnianą, która uległa zniszczeniu. Postawiono w tym samym miejscu nową, również drewnianą. I ta też się rozpadła. Wreszcie zbudowano murowaną, obecną do dzisiaj – mówi konserwator dzieł sztuki Andrzej Tekielak.
Czytaj więcej i zobacz zdjęcia na stronie Tarnowskiego Gościa Niedzielnego
Ks. Zbigniew Wielgosz/www.tarnow.gosc.pl